wczoraj była setka ciepła. A dziś…
powiedzieć, że było ciepło to nic nie powiedzieć:)
Wiało mocno z zachodu, więc skorzystałam znowu z podwózki linią sochaczewską
wdrapywanie się na tę potworną kładkę nie było zbyt wygórowaną ceną za zdobycie wiatru w plecy:)
Wysiadam w Piasecznicy i jadę przez… Szczytno
ooo, noblesse oblige. Jest i pagór!
dobrze, że namalowali bo mogłabym nie zauważyć:)))
rzeczka też dość mikra
a w drodze powrotnej jeszcze udany zjazd do Czubaka gdzie spotkani absolutnie przygodnie 200 metrów wcześniej koledzy dali się namówić na kilka ekscytujących pingpongowych setów. Stół na trawie, fajne towarzystwo i dobra kawa… bardzo udane zakończenie dnia
- DST 108.25km
- Czas 04:58
- VAVG 21.80km/h