Tag Archives: Bartąg

magia Puszczy Piskiej i Olsztyn

Początek dnia mocny. Porcja pocztówek znad jeziora Brzozolasek i pełna magii pięćdziesiątka do Myszyńca, przez sam środek Puszczy Piskiej. Uwielbiam. Myszyniec magiczny nie jest, ale jeden mocny punkt ma. A właściwie miał. Bo dziś arcypyszna cukiernia […]

mazursko – warmińska wyprawka dz.2

Jabłoniowe jezioro Brzozolasek o poranku… Zdjęcia nie oddają, ale spróbuję: Bardzo trudno o czasową mobilizację przy śniadaniu, kiedy towarzyszy mu TAKI widok a na talerzu same pyszności (oooch, pankejki z domową konfiturą z aronii…). Dziś bez […]

podlasko – mazurska dwudniówka cz2

mam pulę rowerowych marzeń, pulę o nazwie “MAGIC”, z której raz na czas jakiś wyciągam los spełnienia:) W 2019 doświadczyłam pełnego magii przejazdu przez Puszczę Piską w zapadającym zmierzchu i w całkowitym mroku (13.10.2019). Równie mocno […]

mazurska trzydniówka cz.3

po wczorajszym relaksiku ochota na nieco dłuższą traskę dopisuje. Wstać trzeba wcześnie, żeby na ostrołęcki pociąg o rozsądnej porze zdążyć. Dni co prawda nadal piękne. ale zmrok zapada zupełnie niespodziewanie, już o 19 jest PO zachodzie […]

mazurska dwudniówka cz.2

wieczór był piękny, ale noc słaba. Stopa (!!!) spuchła dramatycznie i zaczynam mieć problem z normalnym poruszaniem się, bo opuchnięcie powoduje, że prawie nie zgina się. Boli wściekle i żadne tam ibupromy ani inna bezreceptowa antyhistamina […]

z Ciechanowa do Olsztyna

odwrócenie trasy z 15.06.2018, kiedy jechałam z Olsztyna do Ciechanowa. Kombinuję, jak by tu dystans nieco wydłużyć a przed zmrokiem do Olsztyna trafić:)) Ostatecznie wymyślam tak: wyruszam jeszcze przed świtem (co nie jest specjalnym bohaterstwem w […]

mazurski trawers cz.2

poranny spacer był magiczny. ” order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”1000″] A potem wyszło słońce… ” order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”1000″] Jazda przez Puszczę ” order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”1000″] chwilami przypominała jednak seans w kriokomorze. Słońce było widać, ale […]