ucieczka skuteczna. Wyjazd wcześnie rano, z mocnym wiatrem w plecy. Przez najbardziej dyngusogenne tereny przemknęłam zanim towarzystwo śmigusowe z łóżek powstawało:) Kierunek – Modlin
bezpieczny powrót pociągiem i chyłkiem przez białołęckie osiedla. Szczęśliwie szał dyngusowy chyba już opuszcza nasz piękny kraj, wodopolewaczy wielu nie zauważyłam mimo, że pogoda wyjątkowo sprzyjała
- DST 59.76km
- Czas 02:40
- VAVG 22.41km/h
a wieczorkiem jeszcze bardzo udany tenis. Lubię takie Święta!