lajtowe kółeczko do Sierakowa i….
bardzo szybki powrót. Pogoda zapewniła mi naprawdę solidną rozgrzewkę:)
- DST 43.25km
- Czas 02:00
- VAVG 21.62km/h
padało krótko więc na tenisa udało mi się pojechać rowerkiem. Dopadłam kortów przed kolejną czarną chmurą. Tym razem lało całe 2 godziny, akurat tyle ile trwał mój mecz. Gra w zadaszonej hali ale z odkrytymi już “na letnio” boczkami była przy tej pogodzie wielką przyjemnością. Powietrze naozonowane, las pachniał bosko:))