misja zakończona pełnym sukcesem. Pełnowartościowy pokarm dosmaczony obfitą porcją soli czekał zaraz po wyjściu z domu, właściwie już po 2-3 km mogłam z pełnym workiem ubłoconej do granic odzieży wrócić. Ból związany z realizacją misji nie był duży, bo w przebłysku świadomości powstrzymałam się wiosną przed wyrzuceniem zmasakrowanego wcześniejszymi sezonami zimowego outfitu. Znoszonych łachów żal mi nie było zatem radość z błotnej jazdy udało się sporą całkiem wygenerować.
- DST 34.53km
- Czas 01:51
- VAVG 18.66km/h