wczorajsze kibicowskie wsparcie TOMSKIEGO nie mogło przyjść w lepszym momencie. Dziś od rana spraw różnych nudnych do załatwienia miałam kilka, a jak już się z nimi uporałam i mogłam pomyśleć o wyjściu na rower to opadło mnie masakryczne zniechęcenie, niemoc, niechęć i różne inne na “nie”. No bo też pogoda dziadowska wybitnie, mróz, ponuro, słońca za grosz a wręcz przeciwnie śnieg prószy. I jeszcze wiatr się pojawił (nie tęskniłam). I wtedy przypomniałam sobie, że słabości fanklubowi pokazywać nie należy, fanklub trzeba pozytywnym przykładem motywować! Nie był to najbardziej udany wyjazd, przyznać należy że był to wyjazd mordęga, wymęczony i za uszy wytargany. Ale był!!!
- DST 35.20km
- Teren 3.70km
- Czas 01:45
- VAVG 20.11km/h
Brawo!! 🙂
A jak można dostać się do fanklubu?
OD RAZU DO FANKLUBU?? a staż jako kandydat na kandydata został już zaliczony? :)))