poniżej siódemki temperatura nie spada, wczoraj też podobne wielkości ale lało równo i ledwie nędzorka błotnego czyli niecałe 30 na licznik wrzuciłam. Dziś zapowiadała się powtórka, trzeci dzień z rzędu na mokro mi się nie uśmiechało ale jak to w Święta – cuda się zdarzają i przed 11 deszcz zniknął. Co zostało wykorzystane na nędzorka mniej nędznego. Wycieczka przyniosła również bożonarodzeniową fotkę:)))
- DST 40.34km
- Teren 2.50km
- Czas 02:09
- VAVG 18.76km/h
W Wigilię w cieple i na sucho pojeździć – bezcenne 🙂 Mnie rano do pracy deszczem solidnym potraktowało, ale na powrocie i ja cudu tożsamego z Twoim doświadczyłem 🙂
najwyraźniej też cały rok byłeś grzeczny:))))