kwiecień pogodowo nadal nie rozpieszcza. W piątek udało się wyszarpać skróconą traskę przez Górki,
wpadły pierwsze tegoroczne kaczeńce:)))
Z Piasecznicy kolejką do Wawa Stadion wracałam, a że rajd miejski mnie jeszcze czekał to stówaś się skręcił, choć niewielki.
Dziś jazda nieco solidniejsza, do Tłuszcza wypad
w poszukiwaniu gastro atrakcji. Tak i uroki Maka nad Zalewem a i sam Zalew z daleka jedynie minąwszy
czas przyszedł na rozpoznanie miejsca nowego.
Cukiernia/Kawiarnia Małgosia w Radzyminie nie zawiodła, wybór pokus wszelakich nader zacny, od 9 w niedzielę otwarte i miejscówki przy oknie z widokiem na rower. Zacnie.
Do Tłuszcza trasy przez Klembów i Krusze obawiać się nie należy, objazd rekomendowany z powodu drogi zamknięcia jednośladowi niegroźny.
Tak i Tłuszcz, restauracja DeguStacja – makaronów wybór wielki, na życzenie możliwe modyfikacje składnikowe , porcje duże i bardzo smaczne.
Test Pączka w Tłuszczu już na dziś nie załapał się:)))
Wpadły za to słodkie domowe zwierzątka
i klasyczny nadbużański landszafcik:))
(powrót przez Niegów, Kuligów i Załubice, fajny łącznik Tłuszcz-Niegów przez Zazdrość i Zabrodzie, początkowe wertepy tylko przez kilkaset metrów a dalej fajny asfalcik – tory i las:)))
- DST 139.02km
- Czas 06:46
- VAVG 20.54km/h
mapka ze stravy jest tutaj