Tag Archives: Brzozówka

sochaczewski lajcik

trochę dzisiaj wiało. Już przed siódmą dujawica była przeokrutna, ale z zachęcającego kierunku zachodniego. Podjęłam zatem mordęgę dobicia do Ursusa celem złapania kolejowej sochaczewskiej podwózki, zwanej tu dotąd powszechnie “sochaczewskim truchłem”, która to podwózka już od […]

na kaczeńce

od jutra ziąb i deszcz więc mimo że plany miałam inne to rzuciłam wszystko, żeby ostatnie chwile dobrej pogody wykorzystać. I na kaczeńce pierwsze tegoroczne zapolować. Kaczeńcowa miejscówka koło Wierszy jak zawsze nie zawiodła, chociaż żółciaków […]

wokół KPNu

no wreszcie trafił się dzień, któremu nic zarzucić nie było można. Pogoda wiosenna absolutnie doskonała, wiatr zupełnie symboliczny, 15 stopni… No może słońca mogłoby być ciut więcej gdybym koniecznie chciała ponarzekać. Ale nie chcę:))) Rundka wokół […]

powrót sochaczewskiego lajcika:)))

czas był już najwyższy na ulubione traski wrócić. Zdroworozsądkowe zachowania pandemiczne super, ale po tym jak dzisiaj ogłoszono spodziewaną CZWARTĄ falę NA JESIENI uznałam, że jedyną opcją naprawdę zdroworozsądkową jest nie dać się zwariować.  Powrót na […]

goła łydka w lutym

ooo, no wreszcie trochę prawdziwej rowerowej przyjemności. Sakwy pełne zimowych ocieplaczy, które nagle przestały być potrzebne. W południowym apogeum temperatura 18 stopni! Nie wierzyłam wyjeżdżając rano, że skorzystam, ale na opcję gołej łydki byłam przygotowana. I […]

Leszno w wiosennym słońcu

wreszcie po 2 tygodniach ciężkich śniegów i mrozów lody puściły. Rozlewiska, bajora, jeziora – dramatyczne. Dawno nie widziane słońce ogrzało powietrze do cudownych dziesięciu stopni – no i popłynęło wszystko. Więc wyprawa na grubasie, który już […]

grudniowe ciepełko wykorzystane

huragan dramatyczny, ale ośmiu dodatnich stopni w grudniu zignorować nie sposób. A tyle właśnie było już przed godziną 9. Miałam jakieś pomysły na wypad w las, ale zostały one porzucone, bo jednak traski nieco dłuższej niż […]