dziś na nawilżanie się nie załapałam, deszcz lał co prawda całą noc ale już parę minut po ósmej sobie poszedł i do wieczora nie wrócił. Wichurą wróże straszyli okrutną ale przepowiednie jakoś się szczęśliwie nie sprawdziły, coś tam powiewało ale masakry nie było. Temperatura uratowała wróżom reputację, jak zapowiedzieli tak było:)))
Kółek trochę sierakowsko-babickich nakręciłam, remont na Sienkiewicza jakby przygasł i cała ulica przejezdna, za to na Szymanowskiego rzeź zagajnika idzie pełną parą – aż przykro patrzeć. Niestety kompromitacja absolutna również w Sierakowie, nowy asfalt wyczekiwany od dekady rok jedynie przetrwał – już rozryty w kilku miejscach w związku z pracami najwyraźniej planowymi – szkoda tylko, że ten plan akurat PO wylaniu nowego asfaltu się realizuje:(((
A tuż przed samym wieczorem, który już od godziny 15 się zaczyna nagle się rozjaśniło i o czubki drzew otarło się słoneczko. Dzięki czemu noc absolutna zapadła godzinę później niż wczoraj:)))
- DST 71.71km
- Czas 03:31
- VAVG 20.39km/h
Masakra, Robert1973 znowu miał wypadek… 🙁 On to ma pecha.