moja pierwsza grudniowa stówka. Dystans zupełnie nie zimowy udało się ukręcić bo grudzień ciągle na temperaturze oszukuje i udaje październik. A stówki w październiku jeżdżę nader chętnie:) Dziś znowu 10 stopni. Co prawda bez słońca, ale też prawie zupełnie nie wiało – czy mogłam nie skorzystać? Zwłaszcza, że wróże nadejście mrozów konsekwentnie potwierdzają:(
- DST 110.02km
- Czas 05:07
- VAVG 21.50km/h
do tej wycieczki jest mapa, powrót w dół przez Cegielnię Psucką i Psucin do Pomiechówka i dalej przez Bronisławkę i Modlin do Czosnowa. Na BP w Łomnej postanowiłam jeszcze zapasy wodne uzupełnić ryzykując końcówkę jazdy po zmroku. Ryzyko się opłaciło – zmrok mnie zastał, ale spotkałam tam nieoczekiwanie JAJACKA i Witka – i zaliczyłam powrót w miłej kompanii.
1500 wpis uhonorowany nie tylko stówką ale też osiągnięciem 21,000km rocznego przebiegu:)