pogoda przepiękna więc hyc na serwisówki, tym razem wersja kunktatorska jesienna. Rowerkiem do NDMu, szynobusik sierpcowski akuratnie podwiózł mnie za Płońsk.
Już latem wyczaiłam że z Baboszewa fajny łącznik jest do Polesia, 10km i są serwisówki, 30km i jest Strzegowo.
Bar Krokiet ponownie spisał się doskonale, a i miejscówka nad Wkrą też:))
Już się nie spodziewałam takiego przyjemnego leniuchowania na słoneczku, a tu taka arcyprzyjemna niespodzianka.
Ze Strzegowa pojechałam dziś objazdem przez Dalnię i Kowalewko omijając bazę wrednych kundli stacjonujących 4km przez Żurominkiem. Ostatnio dostały ostrzeżenie hukowcem, może zapamiętają? Ale dziś nie tylko oszczędziłam sobie stresu ale też zwiedziłam bardzo fajne asfalciki:)
Niespodzianek sympatycznych ciąg dalszy w Wiśniewie,
wreszcie te dramatyczne frezy polali. How nice!
(wylali też w okolicach Mławy, jedyna frezowa dziura w Mdzewie została, ale ona malutka jest:))
A na deser…
- DST 140.76km
- Czas 06:33
- VAVG 21.49km/h
mapka ze stravy jest tutaj
Jakie są twoje odczucia po takiej długiej trasie.
to nie jest długa trasa, to jest lajcik:)