długo wyczekiwana powtórka pięknej wyprawy z 1.04. Dziś chcę mieć więcej czasu na piknikowanie – zamiast wolnej KMki łapię ICka z Modlina i już parę minut po 9 jestem w Mławie. 18km do Działdowa po wymagających pagórach drogi 545 zapewnia mocny start. W Działdowie obowiązkowy postój w wiadomym miejscu
i ruszam do Kozłowa gdzie po skręcie do Szkotowa czeka na mnie urzekająca cisza i rajd przez rzepakowe pola
pogoda jest obłędna, trochę wieje ale z dobrej strony:))
Droga ze Szkotowa prowadzi do Rączek, tu Orlen wystawił już ławeczki, bar też ruszył i jajecznicę serwuje w wersji TIR – wielka kopiasta porcja.
Zaliczam kolejne obowiązkowe punkty wycieczki – przez Frąknowo i piękny las do Moczyska, a potem oczywiście Jabłonka,
Czarny Piec i skręt w drogę 58. Niestety cały czas prowadzi tędy tajemniczy objazd dla TIRów i dziś było ich tyle, ile przez wszystkie ostatnie przejazdy. Momentami nie było fajnie. Ale czasem było tak:
no a na koniec kilkadziesiąt minut pełnego relaksu. Ulubiona ławeczka niebieskiego:
powrót z Olsztynka lekko spóźnionym ICkiem. Niebieskim:))
trasa ma szansę stać się przebojem 2017 – jest idealna . Oferuje wszystko to, co lubię – piękne widoki, ciszę, trochę pagórów i fajne piknikowe miejsca. Tudzież dobrze rozmieszczone aprowizacyjne Orleny:))
- DST 155.99km
- Czas 07:07
- VAVG 21.92km/h