wróże znowu straszyli popołudniowym armagedonem, więc żeby się nie stresować wybrałam trasę przewidywalną i bezpieczną
Spędziłam kilka miłych chwil na pustej polanie w Roztoce, a ponieważ chmury czarne jakoś nie nadciągały to zamiast skręcić do Janówka pojechałam dalej prosto główną – sprawdzić jak też wygląda nowy asfalcik w Cybulicach. Wygląda dobrze, śladu nie ma po straszących tu jeszcze wiosną upiornych dziurawcach. Z Cybulic równie nowiutkim przejazdem przez Dębinę i dalej już zgodnie z mapą. Do domu dojechałam ciągnąc za sobą czarne, które intensywny półgodzinny opad z siebie wypuściło. O porze, kiedy żaden z wróży się tego nie spodziewał:))
- DST 100.08km
- Czas 04:31
- VAVG 22.16km/h