Odkąd zaczęłam regularnie jeździć absolutnie kiedyś niewyobrażalne 20,000km rocznie przesuwanie granic nie jest już dla mnie celem. Niemniej jak się przesunięcie zdarzy to ciągle bawi. Więc jak jest już tej granicy blisko to wtedy dostaję ostrogę i zrobię wszystko, żeby ją chociaż odrobinę popchnąć. No to popchnięta. Na razie pierwszy raz notuję dwie roczne dwójki. A skoro mam już dwie to czemu mam nie mieć pięciu? 200km w dwa tygodnie to na piechotę wokół domu zrobię:))
- DST 50.50km
- Czas 02:21
- VAVG 21.49km/h
Wzorem, o ile można tak napisać, do naśladowania w liczbie przejechanych kilometrów byli do tej pory dla mnie faceci. Chyba czas zacząć wzorować się na płci pięknej :-). Wielkie gratulacje.
w roli ww wzoru czuję się doskonale:) mam nadzieję, że w kolejnym roku też “zasłużę” na gratulacje:)))