król wiatru wschodniego Sochaczew rządzi nadal:) Żeby coś zmienić i trasą mariewską za bardzo się nie znudzić dziś postanowiłam odwiedzić króla jadąc 575 wzdłuż Wisły (droga NDM-Płock). Żeby do 575 dotrzeć i kilka przyjemnych leśnych asfalcików zaliczyć w Czosnowie skręcam do Dębiny (nowiutkie 5km) a potem kręcę przez Kazuń Polski wyjeżdżając w Sadach tuż przed rozwidleniem drogi 575 i asfaltu do Leoncina. 575 znam od lat, jej stan z poziomu beznadziei sukcesywnie się poprawiał, choć trwało to całe wieki a remont niewielkimi przebiegał odcinkami. Z ubiegłego roku pamiętam, że nowych kawałków przybyło, ale ostatnie (dziś od Kazunia jadąc pierwsze) 6km pozostawało dramatyczne i objeżdżałam je niewiele lepszą drogą (ale zawsze nieco) przez Leoncin. A tu dzisiaj niespodzianka – 575 na całej interesującej mnie całości czyli aż do Kromnowa prezentuje piękny gładki asfalt
ruch jak zawsze minimalny, ciężarówek właściwie wcale. Wsi też niewiele, ale za to jakie:))
24 kilometry łykam migiem bo wieje nader sprzyjająco, w Kromnowie odkrywam przyjemne na tej pustyni ławeczkowej miejsce
w Śladowie rozstaję się z 575 i skręcam w lewo w 705 i…
… nie, to nie jest 58 pod Olsztynkiem. To jest 705 do Sochaczewa:)))
w Tułowicach na stacyjce stoi takie coś, z zachęcająco otwartymi drzwiami. Ducha żywego nie widać
za Tułowicami skręcam do Brochowa i przez most i wzdłuż rzepakowych pól
kompletnie pustymi i nieco dziurawymi asfaltami docieram przez Gawłów do Sochaczewa na spotkanie z zielonym:))
wycieczka była fantastyczna ale powrót z dworca zachodniego masakryczny. Przedzieranie się wyboistymi ścieżkami między hordami niedzielnych (choć dziś sobota) rowerzystów zniesmaczyło mnie totalnie. Nie dające się wyprzedzić rodzinno-koleżeńskie tyraliery etc…
- DST 115.69km
- Czas 05:13
- VAVG 22.18km/h
Most Kutrzeby jakby skądś znany ;-). Tylko rzepaku wtedy nie było.
Pozdrawiam.
na pewno był, tylko nie widziałeś bo był schowany. Pod śniegiem:))))
Przy moście im. generała Kutrzeby byłem w tym roku już trzy razy. Jest jego fragment tu u Ciebie na zdjęciu i ten sam fragment jest u mnie też na zdjęciu w Salonie 24 – notatka “Nad Bzurą”.
przy nieustannym wietrze wschodnim Sochaczew wielce popularny:)