nie udało się ani we wtorek ani we środę ze słoneczka skorzystać ale dzisiaj nadeszło zadośćuczynienie. Nie dość że słońce to wreszcie cudownie ciepło. Wiatr dość mocny, ale cieplutki – nie przeszkadzał. Na polance w Sierakowie udało się nawet przysiąść na sekundę. Śniegu w Kampinosie jeszcze sporo, wody i lodu też – ledwo udało się przedrzeć do ławeczki. Od jutra ma niestety lać ale temperatury już na plusie ponoć pozostaną. No chyba, że wróże znowu nie zgadną:))
- DST 67.25km
- Czas 03:34
- VAVG 18.86km/h
A ja dziś (18-ty lutego) trochę pojeździłem po lesie – we mgle i w oblepłej wilgoci, ale zimno nie było.
jak Ty dałeś radę po tym lodzie się turlać? asfalciki już bardzo przyjazne, ale ścieżki leśne straszą bagnistym grzęzawiskiem zamiennie z resztkami lodowej ślizgawki. Ja bym się nie odważyła:)))
Troszkę męczyłem się, jechałem powoli, uważnie, ale bywały miejsca na szerszych drogach (tam, gdzie dociera słońce, południowe strony dróg) bez śniegu i lodo-śniegu.