że w Górkach to tak bardziej umownie, bo on się między Górkami a Dąbrową przechadzał. Do Górek pojechałam zobaczyć, czy wielkie zniszczenia zostawił wtorkowy pożar. Jechałam od strony Wilkowa i tam śladów żadnych nie ma, więc się ucieszyłam i nie szukałam dalej. Bo pogoda spłatała dziś figla wróżom – optymistom obiecującym 21 stopni ze słoneczkiem. Nic z tych rzeczy.
A to i tak w “najcieplejszym momencie dnia”. Dobrze, że bluzy i rękawiczek nie wyrzuciłam z torby – takie czasy, że wozić trzeba kurtkę i kostium kąpielowy:))
No ale wracając do meritum – bocian. No właśnie. Na spacerze był:)
- DST 112.88km
- Czas 05:22
- VAVG 21.03km/h
A jak rozległy i czego był pożar w Górkach?
nie wiem. Byłam w Górkach 2 razy po pożarze ale śladów nie zauważyłam