wczoraj tenis bez rozgrzewki bo przecież lało od rana po noc ciemną bez chwili przerwy. Na korcie miła spotkała mnie niespodzianka – zaskakująco dobra forma jak na taki senny i niemrawy dzień. Bardzo ciężka walka ale zwycięstwo zostało wyrwane:)
Dziś po ŚNIEŻNEJ nocy zimny i wietrzny dzień. Przed wieczornym wyzwaniem ligowym rozgrzewka bardzo lajtowa – coby się przypadkiem za bardzo nie zmęczyć. Strategia okazała się trafna, zwycięstwo zaskakująco łatwe, w 2 szybkich setach. A jutro też gram…:)
- DST 46.34km
- Czas 02:15
- VAVG 20.60km/h