absolutnie beznadziejna pogoda, wichrzysko i co chwila deszcz. Nie chciało mi się męczyć w tym huraganie, tym bardziej, że zupełnie nieoczekiwanie trafiła się okazja gry wieczornej. Okazja została zacnie wykorzystana, bardzo cenne dla mnie zwycięstwo z przeciwnikiem trudnym, z którym bilans mam żałośnie słaby. Dziś został poprawiony, 6:2 w trzecim!!:)
- DST 11.88km
- Czas 00:30
- VAVG 23.76km/h