nie ma mocy. Ledwo uszarpałam ledwo stówkę:( wiatr mordęga, pętlę zrobiłam a w plecy popychu nie zaznałam. Za to w czoło i złośliwie boczkiem a i owszem, nieustannie. Miłe za to było słoneczko, larwienie u Lisa mocno się z tego powodu przeciągnęło.
Trasa standard z Łomianek przez NDM i Modlin do Lisa, powrót przez Studzianki i Nunę przez Dębe do Chotomowa. Ciągle bawi mnie szarpanie po hopeczkach, dziś mimo braku fazy pod pagór największy w Pomocni nie zeszłam poniżej 18. A w Nunie uzyskałam nawet komplement od PROFESJONALNEGO KOLARZA:)
- DST 106.01km
- Czas 04:55
- VAVG 21.56km/h