Puławy-Otwock serwisówki S17

no nie do wiary, dwa ciepłe dni z rzędu. Dziś cieplej niż wczoraj ale za to huraganisko masakryczne. Z południa. Trzeba było coś extra wymyślić.
Zachęcająco wyglądał pociągowy rozkład w kontekście lubelskiej trasy. Aż do momentu, kiedy się okazało, że z trójki porannych ICków tylko jeden rowery przewozi. Trzeba zatem się z zakupem bilecików spieszyć. Tym razem się udało. 
Puławy 

wspominam ciepło jako start ubiegłorocznej WWW (wrześniowej wyprawki wschodniej). Dziś dały początek super z wiatrem w plecy śmigania. 10km wojewódzką 824

i już wjazd na serwisówki S17. 

Prawie 100km rewelacyjnego śmigania po doskonałym asfalcie. Nieprzerwanym nawet przejazdem przez Garwolin. Który jako jedna z niewielu znanych mi miejscowości oparł się pokusie tworzenia dziadowskich ścieżek. Dlaczego tak nie może być wszędzie???

Więc przejazd przez Garwolin, którego się nieco obawiałam zostawił całkiem miłe wspomnienia. Jak i pomiar temperatury:)))

Za Garwolinem pustych asfalcików ciąg dalszy,

co lekko mnie na chwilę uśpiło i uuuuuups

trzeba było w Trębkach na drugą stronę S17 przejechać… Szczęśliwie skarcenie delikatne było, szutru ledwie 200m :))
Trasa na ten południowy wicher sprawdziła się doskonale i tylko bocian dziś jedynie w nazwie.

Za to inne były atrakcje. Pięknie na pewno noski żarzą się w nocy…

Z serwisówek zjechałam zgodnie z podpowiedzią Pawła w Wólce Mlądzkiej – drogowskaz Otwock centrum de facto oznacza wyjazd prosto na kolejową stację (ok 5km, jezdnia OK ale obok ciągnie się garbaty chodnik zwany rowerową ścieżką, pod koniec trochę asfaltu wylali). Skąd SKMką w ciągu pól godziny do Wawy Wschód dotarłam oszczędzając sobie nieciekawej przez przedmieścia uchetki. 

  • DST 150.38km
  • Czas 06:14
  • VAVG 24.13km/h

mapka ze stravy jest tutaj

4 thoughts on “Puławy-Otwock serwisówki S17

  1. Pięknie… Cieszę się, że tak ładnie sobie pojechałaś…
    W Garwolinie zrobili najprostszą rzecz z możliwych… Po prostu nie zrobili nic i zostawili pobocze starej 17-ki dla rowerzystów…
    Podziwiam, że nerwy na wodzy utrzymałaś i nie skusił Cię żaden wcześniejszy zjazd na Otwock.

    Jak ja Ci dzisiaj zazdrościłem tego śmigania z wiatrem… Mam nadzieję, że częściej będziesz gościem na południu. Jeszcze tylko jakiś wcześniejszy pociąg mogliby zaopatrzeć w przedział rowerowy…

    1. Garwolin mile zaskoczył, zwłaszcza że we wcześniejszych Rykach już pokusie się nie oparli i mimo posiada identycznej infrastruktury drogowej w postaci starej 17 (a nawet chyba szerszej) dziadowskie kostkowisko wybudowali.
      Otwock takoż wyposażony, może jednak trzeba spróbować skręcić wcześniej, może tam nie powstały te przymusowe garbulce?

  2. Aaaaaa, nie zauważyłem…
    Forma widzę jest mega zacna, 3 stówki w weekend to już letnie osiągi :)))))

    1. no dzisiaj to taka jazda prawie bez jazdy, mocno pchało a i jeszcze kilka razy z górki fajnie było:)))

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *