oj jak dobrze, ze się nie połaszczyłam na rowerowy wyjazd do pracy. Taki był piękny poranek, że nie bardzo wierzyłam w zapowiadane ulewy, zwłaszcza że wczoraj mimo równie złowieszczych prognoz kropla nawet do wieczora nie spadła. A dzisiaj lało i owszem. Odrobię jutro:)
- DST 46.34km
- Czas 02:08
- VAVG 21.72km/h
5000km o tej porze roku?! w życiu nie miałam takiego wyniku:)