dzisiejszy dzień zdominowany przez oczekiwanie na finałowy mecz Łukasza. I przez oglądanie na żywo tegoż. I wielkie świętowanie:))
Niemal 5 godzin gry na najwyższym poziomie przyssało mnie do ekranu. Rywale (Marach z Pavicem) stawili zaciekły opór i nic za darmo nie oddali. Emocje do ostatniej piłki, do ostatniego fantastycznego returnu Łukasza. Wielki triumf i nagroda za lata wytrwałej ciężkiej pracy dla zawodnika, który serce do walki ma jak mało kto ale walcząc nigdy nie łamie zasad fair play. Brawo brawo brawo
- DST 33.12km
- Teren 4.10km
- Czas 01:39
- VAVG 20.07km/h