kończą mi się pomysły na tytuły wpisów zawierających te same smętne pogodowe wyrzekania. Ale jak tu krzesać z siebie kreatywną radość, skoro nieustannie wieje przenikliwym zimnem w sposób zniechęcający do dłuższej aktywności. I tylko najtwardsze sztuki W TYM JA próbują cyrkowych rowerkowych akrobacji w nierównej walce z upodlającymi podmuchami. Co po wczorajszych znojach turniejowych masakrą absolutną dziś było. Czyli – dzień jak co dzień ostatnio. Niestety
- DST 53.53km
- Teren 11.00km
- Czas 02:43
- VAVG 19.70km/h
Elizko!To nie wiesz? Bo ja już słyszałem, że takie huraganowe zimne wichrzysko będzie już zawsze. trzeba więc nam zamienić rowery na bojery na kółkach (nie na płozach) – są takie.
Tytuły wpisów mogą traktować o celach wycieczek. Wszak nie ma złej pogody na rower, a są tylko źle ubrani rowerzyści ;-). Pozdrawiam!
Tytuły wpisów mogą traktować o celach wycieczek. Wszak nie ma złej pogody na rower, a są tylko źle ubrani rowerzyści ;-). Pozdrawiam!