dużo emocji, ale

.. mało jazdy. Bo dzień wymagający,  tylko  że nie sportowo. Spotkanie po latach. A to  oznacza trudne rozmowy i próby, które zawsze się podejmuje chociaż już bez większej wiary. Nie wiem czy jeszcze tego chcę. Chciałam za to NA PEWNO wsiąść i pojechać. Odjechać. Chociaż godzinę. Chociaż pół. Bo to zawsze, niezmiennie, niezawodnie przynosi mi spokój. Uff

  • DST 20.53km
  • Czas 00:54
  • VAVG 22.81km/h

2 thoughts on “dużo emocji, ale

  1. Rower jako środek uspakająco-leczniczy – o ile zdrowszy od prochów (leków)…

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *