pogoda zimowa więc i dystans adekwatny. Wiało słabiej, ale żeby nudno nie było to w zamian wystąpił mżawkowaty opad. Stopni 5 w porywach do 8. Czyli kolejny weekendowy wyjazd ciasteczkowy wymuszony został przez okoliczności.
- DST 52.44km
- Czas 02:30
- VAVG 20.98km/h
W Tatrach pełnia zimy. 2 metry śniegu. Pogoda oszalała, wiosnę można spisać na straty… Jeszcze w kwietniu nawet na rower nie wsiadłem.
kwiecień bardzo słaby. Wieje bez przerwy. Już nawet nie chce się o tym pisać…