trzy świetne miesiące, czerwiec i sierpień z trójką z przodu (a nawet z identyczną ilością kaemek – przypadek!) plus lipiec kilometrowo słabszy ale emocjami i ilością super fajnych rowerowych chwil nadrobił:))
Dziś lajtowa pętelka do Leszna, upał nadal ale wiatr słaby – przyjemnie się jechało.
- DST 104.94km
- Czas 05:08
- VAVG 20.44km/h
Super! Gratulacje za kolejny miesiąc z fantastycznym kilometrażem 😀
dzięki:) Było kilka fajnych tras i tak kaemki jakoś same powpadały:)))
Eliza, toż to matrix jakiś albo inne z archiwum x 3212 km w ciągu jednego miesiąca i to do tego powtarzalne… Nie trzeba być biegłym matematykiem, żeby zauważyć średnią ponad setkę dziennie, na odcinku kilku miesięcy!!! NIEWIARYGODNE!!! Wielkie gratulacje za moc, zaciętość, wytrwałość… Jedno jest niepodważalne: JEŹDZISZ BO LUBISZ, LUBISZ WIĘC JEŹDZISZ I tak trzymaj
trzymam:)))