ten niby najpiękniejszy dzień tego tygodnia, szumnie zapowiadany jako upalny mega szał okazał się kolejnym rozczarowaniem. Wiało okrutnie. Trzeci z rzędu dzień koszmarnego huraganu. Plany miałam ambitne a skończyło się na bemowsko-sierakowskim zamulaniu.
Fort Bema jeszcze na zimowo, wiosny nie widać:(
w drodze powrotnej musiałam przyspieszyć, bo zaczęły się zbierać czarne chmury a w planach miałam odbiór z serwisu czyściutkiego NIEBIESKIEGO. Udało się, czeka już na słoneczne dni gotowy na wyprawy:))
- DST 50.92km
- Czas 02:23
- VAVG 21.37km/h