dzień pod znakiem działań nawiązujących do zdarzenia z wczoraj. Rozmowa z warszawskim Naczelnikiem Wydziału Mobilności Zróżnicowanej (zajmuje się infrastrukturą rowerową. Dacie wiarę? co za nazwa!) mocno rozczarowująca. “Nooo taaak. Nooo nie ma przepisu. Nooo nie wiem co ma zrobić rowerzysta jak ścieżka nieprzejezdna”. Co za porażka. Temat naprawy fuszerki na Moście Północnym wyzwolił podobne jęki. Strata czasu. Za to rozmowa z Komendantem Policji w Starych Babicach życzliwa, pomocna i z elementami zrozumienia braku możliwości teleportacji rowerzysty (wraz z rowerem) w sytuacji natknięcia się na ścieżkę lodowo nieprzejezdną. A epoka lodowcowa coś chyba zagościła na dłużej, wieszczone przez wróży pogłoski o ociepleniu nie bardzo chcą się sprawdzić…:(
- 38,70 km
- 2,02 h