zamiast zapowiadanego słońca mgła aż do południa. Wilgoć. Zimno. Stopni TRZY. Masakra. Żałosny odwrót KMką z mlecznego Pomiechówka, gdzie szanse na nikły bodaj przebłysk słońca wydawały się żadne. Zaczęło świecić w okolicach Chotomowa porzuciłam więc pociąg na rzecz kontynuowania traski przez Wieliszew i Zegrze. Jak zawsze słaby dojazd do Nieporętu bo ruch spory a pobocze nędzne ale później już fajnie. Stanisławów, Aleksandrów no i leśna Wałuszewska w świetle zachodzącego słońca
- DST 91.16km
- Teren 1.80km
- Czas 04:16
- VAVG 21.37km/h
Ciekawe – w Warszawie na Mokotowie już przed 10 pełne słońce 🙂