okrutnie męczący pogodowo dzień, naszło chmur takich “zamulających”, duszno i nieprzyjemnie a do tego ciśnienie spadło na łeb a razem z nim moja moc rowerowa. Mam nadzieję, że to chwilowe, bo przecież już jutro…:)
- DST 81.03km
- Teren 1.80km
- Czas 03:49
- VAVG 21.23km/h
wyjazd numer 200 w tym roku:)
Ciekawa jestem, jaką niespodziankę szykujesz na 200. A u nas pogoda prawie optymalna – może tylko wiatr trochę za silny. Wreszcie ruszyłam rowerem po długiej przerwie i jestem przeszczęśliwa.
jeśli wszystko się uda zgodnie z planem to pierwsze raporty powinny się pojawić we czwartek:) miłego rowerowego weekendu!