na wpis dwutysięczny materiał jest niestety nędzowaty. Budząc niesmak wróciła śnieżna zima, waliło białym przez wiele piątkowych godzin
ale białe pozostało białe tylko przez chwilę zmieniając się w totalne błoto i syf
oblepiając szczelnie grubego mazią z soli, piachu i nawet nie chcę wiedzieć czego jeszcze. Biedny gruby już i tak nie bardzo współpracuje, marzy o wiosennym remoncie a ja razem z nim bo jazda na permanentnie zblokowanym przez nie odbijający hamulec kole jest nieco męczące. Tym bardziej, że huraganek nie ułatwiał, duło po prostu wściekle. Odpuściłam sobie i poszłam na słoneczny spacer. Dzięki słońcu i wichurze po południu syf na asfaltach nieco zelżał. Może jutro się coś pojeździ o ile nocą nowej porcji białego nie dowiozą…
Tymczasem szpieg z Naterek czyli DABEK5 doniósł po dzisiejszym zwiadzie, że wiadukt w Kudypach już przejezdny. Po przeryciu dołem olsztyńskiej obwodnicy nie będzie to już ten sam uroczy asfalcik, ale odzyskanie skrótu cieszy, bo bywa on wielce przydatny:))
- DST 11.03km
- Teren 2.30km
- Czas 00:36
- VAVG 18.38km/h
No ładnie… zostałem szpiegiem:)
taki trend:)