taki całkiem mały tour. Turek:)
Wstałam bardzo wcześnie. Bo czy można spać, kiedy za oknem
? nie można. Czasu miałam bardzo mało bo wieczorem w Wawie czekał na mnie koncert. Postanowiłam nadrobić zaległości i wjechać wreszcie w Gietrzwałd. Koło którego przejeżdżałam tysiące razy ale zawsze pędząc do albo z i tak i nie złożyło się żeby zajechać. Przy okazji chciałam sprawdzić czy przypadkiem dziurawce na drodze Unieszewo-Gietrzwałd nie załatały się. No niestety nie. Ale i tak jest ładnie:)
w Gietrzwałdzie jest bazylika. Ale jest też pagór. Absolutna pagórza ekstraklasa. Poza pagórem kawałek nowego asfaltu skręcającego w bok na Rentyny i wpuszczającego po 2km w kopny piach. No i jest też zjazd z pagóra:)))
A tu przyjadę następnym razem na końcowe pożegnalne 2 godziny
Kudypy. Wygląda zachęcająco. Kolejne miejsce, które mijam zazwyczaj pędem.
A z Kudyp już tak aż do końca
- DST 41.03km
- Czas 02:01
- VAVG 20.35km/h
do tej wycieczki jest mapa