Wróże zgadli. Pogoda fatalna. Od rana deszcz przechodzący w mokry śnieg. Breja masakryczna wszechobecna. Niczego lepszego na najbliższe dni nie widać. Gardząc niezmiennie trenażerem nastawiam się na chwilę przymusowego odpoczynku. Oby była krótka:)
- DST 9.36km
- Czas 00:26
- VAVG 21.60km/h