dzień – masakra. Pogoda nie do jazdy, duszno jak w piecu. Takie przymglone niebko – nienawidzę. Do tego mocne wietrzysko, wcale nie chłodzące tylko jeszcze tym gorącem dmuchające z efektem farelki. Wymordowałam jakąś nędzę i dopiero póóóźnym wieczorem w znacznie przyjemniejszych warunkach kilka sympatycznych kaemek dołożyłam.
- DST 41.63km
- Teren 4.10km
- Czas 02:10
- VAVG 19.21km/h