magia Puszczy Piskiej cz.1
upały nastały sakramenckie. Takie na granicy (prze)życia w dzień, ale z cudowną temperaturą w nocy. I o świcie. Więc ruszam po odrobinę magii w ten świt. 3.30. Start! Mimo niedzieli truchło do Małkinii z odjazdem 4.40 […]
upały nastały sakramenckie. Takie na granicy (prze)życia w dzień, ale z cudowną temperaturą w nocy. I o świcie. Więc ruszam po odrobinę magii w ten świt. 3.30. Start! Mimo niedzieli truchło do Małkinii z odjazdem 4.40 […]
fantastyczny wypad na wschód wrażeń i odkryć przyniósł całą masę a i kilometrów przejechanych całkiem sporo – myślałam, że na jakiś czas mi wystarczy. I rzeczywiście, na 2 dni wystarczyło:))) A jak tylko załatwiłam wszystko, co […]