niebieski to chyba nigdy w mrozie nie jeździł. Dziś zbierał zatem zupełnie nowe doświadczenia – trzeba się rozwijać:) Asfalty rano było suche, więc przeciwwskazań nie było – ale chyba nie za bardzo spodobała mu się ta przygoda…
Na więcej chwilowo nie będzie miał szans, bo już lodowy opad wystąpił i mokro/ślisko – dla jego cienkich oponek nie za bardzo bezpiecznie. Prognozy słabe na wiele najbliższych dni, trzeba się będzie na grubasie pomęczyć. Tempo już i tak mam żółwie, bo słabo mi się oddycha w tym smogowym zimnie a na grubasie to już chyba osiągnę tempo spaceru. Emeryckiego:))
- DST 20.57km
- Czas 01:03
- VAVG 19.59km/h
A ja 38 km i 5 minut pływania w jeziorze. Pierwszy raz w prawdziwie zimowych warunkach. Woda 4 stopnie. Było super 🙂
Dżizas! przeczytałam Twój komentarz pod koniec dzisiejszego rowerku i nie było wyjścia, do 50 musiałam dokręcić:) ale pływanie już sobie odpuściłam:)))