mało czasu. Trochę pracy ale znacznie więcej upierdliwej codziennej szamotaniny. Do tego pogoda nadal słaba – śniegomżawka, zero słońca, blisko zera, wieje. No i nieustanne atrakcje w ramach AO pożerające w tym tygodniu cały mój wolny czas. Że Coco wdrapie się po turniejowej drabince do półfinału to owszem, przyszło mi do głowy nie raz. Ale Mirjana Lucic-Baroni?? I Venus Wiliams? Jest nadzieja dla emerytów:)
W efekcie nawet 30 na licznik dziś nie wrzuciłam. Ale wiosna coraz bliżej!!!
- DST 29.73km
- Czas 01:34
- VAVG 18.98km/h