hardkorowcy są wśród nas czyli MARECKY w Wawie!
to jest dopiero hardkor. 300 km na rowerze zimą, po nocy, samotnie. Dobre nawiązanie do moich wczorajszych utyskiwań na kopytka przemarznięte po 60 kilometrach… Tymczasem MARECKY szarpnął z Elbląga do Wawy mroźną nocą i w rewelacyjnej […]