późnopopołudniowy wyjazd na granicy zmroku. Duży ruch, ślisko.. Czekam na obiecywaną przez wróży odwilż:)
- DST 26.76km
- Czas 01:20
- VAVG 20.07km/h
tenis jeszcze ciągle zachowawczo, ale plecy ewidentnie lepiej, mam nadzieję że za tydzień zacznę już uderzać na 100% – co zawsze daje mi spory fun:)
W Australii było dziś trochę dobrej gry – ciekawy mecz Rogera z Grigorem. Nicka z Berdychem zostawiłam sobie na deser:))