było kilka fajnych rowerowo dni a teraz prawdopodobnie znowu przerwa. Popołudnie śniegowo-błotne, co się nie roztopi to zamarznie. A co przejechałam dziś to moje, bo jutro raczej nie zanosi się na rowerowy czwartek:( dłuższe trasy i zielone łąki zaczynają mi się śnić po nocach…
- DST 46.61km
- Czas 02:18
- VAVG 20.27km/h