dziś jeden z tych nielicznych dni, kiedy zapowiadany kierunek wiatru pasował idealnie do skręcenia miłej i nie upodlającej pętli. Gdyż miał on (ten wiatr) skręcać. I otóż proszę Państwa skręcił. Doprawdy rzadka niespodzianka:)
Nie wierząc (lata doświadczeń…) prognozom planowałam kunktatorsko próbować kręcić pętlę wokół Wkry skąd zawsze w niesprzyjających okolicznościach pociągiem można sobie pomóc ale jak wyobraziłam sobie ten podążający na majówkę tłum, ten wściekły ruch aż do NDM to jakoś mi odeszło i zaryzykowałam przejazd przez bardziej odludne tereny.
Kierunek Brochów jest niezawodny, od Śladowa więcej rowerzystów niż samochodów i można szumu gum posłuchać do upojenia:)))
Z majówkowych akcentów pojawiła się w Tułowicach lokalna atrakcja czyli sochaczewska wąskotorówka
a z akcentów majowych coraz bardziej rzepak nęci, co poczułam w nosie, gardle i łzawiących oczach jeszcze zanim go zobaczyłam
bardzo fajna, lajtowa trasa (mało rzepaku:)))
- DST 130.97km
- Czas 05:57
- VAVG 22.01km/h