Wkra
wyjazd jak na moje upodobania późny, dzień nie mógł się rozkręcić, po nocnej burzy pochmurno było rano i coś tam pokapywało – niemrawo bo niemrawo ale mokro było. Było też wreszcie ciepło, co zdecydowanie zainteresowanie wyjazdem […]
wyjazd jak na moje upodobania późny, dzień nie mógł się rozkręcić, po nocnej burzy pochmurno było rano i coś tam pokapywało – niemrawo bo niemrawo ale mokro było. Było też wreszcie ciepło, co zdecydowanie zainteresowanie wyjazdem […]
klimaty nostalgiczne dziś w odwrocie – od świtu (7.15 – nie do wiary…) słońce, trochę przymglone ale w szybkim wzroście temperatury do cudownych 18 stopni przymglenie nie przeszkodziło. Pojechałam dziś po wybojach przez Wojszczyce a potem […]
za prawdziwe rozpoczęcie sezonu od kilku lat uważam moment kiedy możliwa jest wyprawa nad Wkrę i wokół Wkry kółeczko poparte popasem u Lisa. A możliwa to znaczy, że świeci słoneczko, na słoneczku tym można chwilę posiedzieć […]