listopadowe ostatki
w nocy lało ale dzień zaczął się pięknie. Lepiej niż ktokolwiek mógł się spodziewać. Nawet wróże nie przewidzieli, że będzie AŻ TAK:) No bo żeby dwanaście stopni? W listopadzie? I słońce? Asfalciki niemniej mokre, ubłocone i […]
w nocy lało ale dzień zaczął się pięknie. Lepiej niż ktokolwiek mógł się spodziewać. Nawet wróże nie przewidzieli, że będzie AŻ TAK:) No bo żeby dwanaście stopni? W listopadzie? I słońce? Asfalciki niemniej mokre, ubłocone i […]
mimo siąpiącego deszczu wielce udany wypad do KPNu w towarzystwie JAJACKA. Który to JAJACEK porzuca czasem szosę na okoliczność jazdy w terenie i całkiem fajne zna ścieżki. ” order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”1000″]Zupełnie nowe dla mnie przejazdy […]
po jednodniowej przerwie dziś huragan znów obecny. Za to nie lało (przynajmniej przed południem). W ramach kuracji antyhuraganowej zaaplikowałam sobie skrócik leśny Dziekanów-Sieraków licząc się z tym, że – coś za coś – sucho tam po […]
taki weekend jaki cały tydzień. Jeśli akurat nie pada to znaczy jedynie, że zaraz zacznie. Wczoraj spędziłam rozkosznie leniwy dzień bez roweru. A dziś leniwy dzień z rowerem:)) Wypad sierakowsko-babicki z pyszną jak zawsze kawą u Czubaka. […]