białostockim śladem do Małkinii
dziś już wczesny poranek niezły upał zapowiadał – i ziściło się. Pół dnia jakoś jednak dałam radę, chociaż końcówka była trudna. Trasa po śladzie wyprawki białostockiej ponownie przyniosła sporo rowerowej radości. Zwłaszcza, że zniknęły dwa słabe […]