kunktatorsko
trafił się wreszcie grubasowi dzień odpoczynku bo nocą nie lało i rano asfalty były zupełnie suche. Postanowiłam zatem, że i ja z odpoczynku skorzystam i pojechałam kunktatorsko z wiatrem do Leszna. I wróciłam autobusem. Niechlubnie ale […]