Bałtycki spontan cz3
6 rano, 19 stopni, brak wiatru, brak chmur – ale nie brak rowerzystów. Jak na tę porę jest ich zaskakująco dużo, i to wcale nie są sami emeryci:) Powiedzieć, że jest pięknie to nic nie powiedzieć. […]
6 rano, 19 stopni, brak wiatru, brak chmur – ale nie brak rowerzystów. Jak na tę porę jest ich zaskakująco dużo, i to wcale nie są sami emeryci:) Powiedzieć, że jest pięknie to nic nie powiedzieć. […]
prognozy na dziś były fatalne. Lać miało już od ósmej. Tymczasem… [Pokaz slajdów] …jeden z najpiękniejszych i najcieplejszych nadbałtyckich poranków. I bezwietrzny! Fantastyczny spacer a po nim zasłużone śniadanie. Hotelik Nadmorski sprawdził się wyśmienicie:) [Pokaz slajdów] żeby […]
śniadanie w Bazunach jest od 7 i skwapliwie z tego korzystam. Kolejne miejsce, gdzie dostanę zapewne łatkę nadgorliwego głodomora:) Słońce już nieśmiało wygląda i jest na tyle ciepło, że można siedzieć na tarasie. Bardzo miło. Ale […]
Rano nad morzem było absolutnie bezwietrznie, cicho zupełnie nierealnie… a po powrocie do rzeczywistości czekał już na mnie huragan totalny, wczorajsza chwila wytchnienia została odrobiona z double nawiązką. W pierwszą stronę, kiedy to niby wiatr miał […]
bardzo lajtowe kręcenie. Miałam pomysł na wycieczkę do Kluk (Kluków??) ale po 20 km ponownej szarpaniny po kulawym asfalcie chęć mi definitywnie odeszła. W dodatku wichura straszna i nie chciało mi się tak chetać (hetać??) dzień […]
dzisiaj jazda po wydeptanych wcześniej ścieżkach. Standard do Choczewa (przez Sarbsk i Sasino) potem przez Osieki do Lublewka. W założeniach chciałam dotrzeć do Bychowa, ale skusił mnie dworek w Starbieninie – to jedyna nowość dzisiejszej wycieczki, […]
eksploracji nowych terenów ciąg dalszy. Dziś również pętla okołolęborska, ale z drugiej strony. Początek trasy przez Sarbsk – pamiętam z poprzednich pobytów jak bardzo było tu ładnie ale jaki kiepski był asfalt, zatem jechałam pełna obaw. […]