Wkra
wyjazd jak na moje upodobania późny, dzień nie mógł się rozkręcić, po nocnej burzy pochmurno było rano i coś tam pokapywało – niemrawo bo niemrawo ale mokro było. Było też wreszcie ciepło, co zdecydowanie zainteresowanie wyjazdem […]
wyjazd jak na moje upodobania późny, dzień nie mógł się rozkręcić, po nocnej burzy pochmurno było rano i coś tam pokapywało – niemrawo bo niemrawo ale mokro było. Było też wreszcie ciepło, co zdecydowanie zainteresowanie wyjazdem […]
szybki poranny wypad nad Wkrę, jeszcze zanim zjechały niedzielne tabuny. Wróże jak zwykle się pomylili i zapowiadane groźby burzowe urzeczywistniły się dopiero wieczorem niemniej wolne popołudnie mi się przydało więc tym razem psów wieszać nie będę, […]
dzień pogodowo absolutnie doskonały. Słońca dużo, więc temperatura przyjemna. Wiatr, którego przez większą część dnia właściwie nie było, a jak się już po południu pojawił to dostosował kierunek do wybranej trasy (co wcale nie było takie […]
samojadący dwustówaś olsztyniecki powoli wyrasta na hit sezonu pandemicznego. Dziś nader udana powtórka wyprawy sprzed tygodnia w wariancie jeden do jednego – nie warto zmieniać opcji bliskich perfekcji:))) Wiatr ponownie dobrany został idealnie, co już samo […]
ziąb poranny nie odpuszcza, ale takie było zachęcające słoneczko że się na wczesny dość wyjazd odważyłam. Wiało co prawda mało ponętnie, ale są takie zaciszne słoneczne kąciki gdzie pączusiem z ciechanowskiej cukierni popitym orlenowską kawką przyjemnie […]
Nareszcie. Tęskniłam! Start w Olsztynku niestety dramatycznie późno bo wczesnoporanny ICek ciągle niedostępny. Trzeba było się ostro zbierać, a tu co rusz rozpraszacze. Najpierw takie o coś (cokolwiek to jest) a zaraz potem coś jeszcze. Już […]
była traska z Działdowa do Wawy przez Mławę i Ciechanów (tutaj była), przyszła pora na kierunek odwrotny. Lubię w tę stronę jechać opłotkami. Traska fajna, dużo lasu, zieleni wszelkiej, kilka pagórków. Ruch bardzo mały. Idealna opcja […]