njusy znad Wkry
na taki luty czekałam w te śnieżnobłotne styczniowe dni. Zima wydawała się nie mieć końca, a tu… Trzynaście stopni! Mus skorzystać:))) Pogoda absolutne marzenie, rano tylko dość zimno ale o 9 było już całkiem przyjemnie. Błękitne […]
na taki luty czekałam w te śnieżnobłotne styczniowe dni. Zima wydawała się nie mieć końca, a tu… Trzynaście stopni! Mus skorzystać:))) Pogoda absolutne marzenie, rano tylko dość zimno ale o 9 było już całkiem przyjemnie. Błękitne […]
ale mi się udało, dwa dni pięknej pogody akurat na testowe jazdy:) Zabrałam dziś Cellestynka na mazowieckie pagóraski żeby sobie pohasał, no cóż – nie wiem jak on ale mnie się podobało nadzwyczajnie. Po wczorajszych lekkich […]
dzień za dniem mija a każdy tak samo słoneczny i do jazdy zachęcający. Poranki co prawda nader rześkie, o godzinie 7 ledwo 6-7 stopni ale bardzo szybko robi się ich dwadzieścia kilka. Wiatr zazwyczaj mały więc […]
tak atrakcyjnego rowerowo początku roku jak 2022 jeszcze nie było. Dwa stówasie w pierwsze dwa dni stycznia zachęciły mnie do zabawy. W stówasie. Ile stówasiplus można Z PRZYJEMNOŚCIĄ w roku przejechać? Jak bardzo można napakować sezon […]
w nader słabym pogodowo kwietniu trafiło się dwudniowe okienko. Wczoraj ledwo ledwo stówaś – no niestety obowiązki – ale dzisiaj już udało się coś bardziej konkretnego ujechać:) Pora najwyższa zacząć wrzucać jakieś dystansiki:))) W odwiedzinach byłam […]
dziś miał być koniec świata ale nie dopisał:) Na szczęście:)) Zamiast pogodowego armagedonu dzień się trafił iście fantastyczny. Na stówasia w sam raz:) Przejazd przez Pomocnię niespodziankę ukazał smakowitą – kolejny odcinek nowego asfaltu za Janowem:) […]
no cóż powiedzieć – nędza:))) Na nędzę tę od początku roku “pracuję” łapiąc serie wyjazdów po kilometrów dwadzieścia kilka, pierwszą setkę w marcu dopiero na licznik wrzucając. Faktem jest, że tyle zajęć pozarowerowych co w tym […]